Powrót

Kieleckie wspomnienia

Grant dla Stowarzyszenia im. J. Karskiego w Kielcach na realizację projektu „Wydanie książki „Kieleckie wspomnienia”.

Dzięki pomocy finansowej Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce kieleckie Stowarzyszenie im. Jana Karskiego wyda przetłumaczone z języka hebrajskiego wspomnienia Rafaela Blumenfelda, dotyczące losów kieleckich Żydów po II wojnie światowej. Wspomnienia obejmują okres od 1945 roku do pogromu kieleckiego
4 lipca 1946 roku.

Rafael Blumenfeld zmarł 30 września 2007 roku w wieku 86 lat w Izraelu. Pozostawił po sobie napisane w 1984 roku wspomnienia z okresu tuż po II wojnie światowej. Tekst ten nie jest znany polskiemu czytelnikowi,
a jest jednym z nielicznych świadectw żydowskich dotyczących pogromu kieleckiego. Autor urodził się w Kielcach w roku 1921 roku w biednej kieleckiej rodzinie żydowskiej. Ojciec był gminnym mełamedem
i chazanem, matka zajmowała się wychowaniem dzieci. W czasie wojny cała rodzina została uwięziona w kieleckim getcie. W sierpniu 1942 roku Rafael po raz ostatni widział swoich najbliższych, których Niemcy zamordowali w Treblince. Z Kielc został wywieziony do obozu
w Sachsenchausen, gdzie przetrwał do zakończenia wojny. Po wojnie wrócił do Polski. Działał w młodzieżowej organizacji syjonistycznej Ichud przygotowującej ocalałych z Zagłady Żydów do wyjazdu do Palestyny. Najpierw pracuje w Łodzi, a potem w Kielcach. Niemal cudem przeżył pogrom 4 lipca 1946 roku. Pod koniec 1948 roku wyjechał do Izraela. Wspomnienia dotyczą okresu od wyzwolenia obozu w Sachsenchausen do lipca 1946 roku. Autor w Kielcach, swoim rodzinnym mieście,
w kamienicy przy ul. Planty 7, pracował jako nauczyciel i edukator
z grupą 35 młodych Żydów z kibucu Ichud. Podczas pogromu został ranny,
a jego pięcioro wychowanków zostało zamordowanych.

Dzięki inicjatywie Stowarzyszenia im. Jana Karskiego cenny materiał historyczny będzie wreszcie dostępny dla polskiego czytelnika.

 

Tekst: Stowarzyszenia im. Jana Karskiego 

Wysokość grantu przekazanego przez Stowarzyszenie: 7.000 złotych